Pogoda: Nadszedł czas zmian w klanach, a razem z nimi w pogodzie. Niedawno na wysuszoną ziemię, z deszczowych chmur lunęły strugi deszczu. Później zawitał do nas silny wiatr, który zabrał ze sobą chmury, jak i liście drzew, Które teraz mogą spojrzeć w słoneczne, niebieskie niebo. Niska temperatura wciąż przypomina o zbliżających się zimowych mrozach. Szacowany czas zawitania śniegu jest późny, ponieważ pokryje on nasze ziemie dopiero w połowie stycznia. |
Władczyni: Skandia Zastępca: - |
Władczyni: Ariadna Zastępca: - |
Władca: Ender Zastępca: - |
Administrator
Opuszczone zamczysko na stromiznach, u stóp przepaści zasnutych mgłą.
Offline
Lecąc z towarzyszką przez krainy dnia i zmierzchu dotarła do Osilonu, miejsca w którym znajdowało się opuszczone zamczysko rodu celtyckiego. Ostrożnie układając skrzydła mknęła między wąskimi ścianami przepaści, której dna nie było widać przez mgłę. Mijała z Aye liczne wodospady i groty, aby po chwili dostrzec wznoszący się zamek. Wylądowała na ogromnym tarasie widokowym, który pomieściłby z pięć istot jej wielkości. Odwróciła się do smoczycy i zapytała.
- Jak Ci się podoba to miejsce? - jej uśmiech chodź nieznaczny, to emanował wręcz ciepłem. Spojrzała w stronę srebrzystej tarczy, która wznosiła się nad Celtią od poczęcia Ziemi.
Offline
Zamek wyglądał bardzo majestatycznie, co jej się spodobała. Mgła tylko dodawała tajemniczości temu miejscu.
- Tu jest pięknie. -powiedziała urzeczona zamkiem, uśmiechała się i rozglądała dookoła. Gdy dokładnie się rozejrzała, usiadła przy smoczycy i również zaczęła wpatrywać się w księżyc.
Offline
- To zaledwie ułamek całej Celtii. Na naszej ziemi znajduje się najwyższy szczyt na świecie, będący w górach Beorskich. W ich czeluściach jest jezioro półksiężyca, a niedaleko stąd stromizny celtyckie. - opowiedziała wszystko w jednym wielkim skrócie, po czym zwróciła się do niej ponownie. - To jak, zostajemy tu, czy lecimy dalej? - uśmiechnęła się ciepło patrząc w stronę stromizn.
Offline
- Bardzo chciałabym zwiedzić wszystkie te miejsca. Mogłybyśmy może najpierw polecieć tam gdzie znajduje się jakaś zwierzyna? Dawno już nie polowałam, a Ty może też jesteś głodna?- Spytała i odwróciła pysk w stronę towarzyszki.
Offline
Przez chwilę myślała wgapiając się nieobecnie w jakiś punkt, po czym odwróciła się w jej stronę.
- W takim razie chodźmy nad jezioro, często przesiadują tam łosie. - mruknęła po czym nie czekając wzbiła się w niebo i ruszyła w stronę gór co róż oglądając się za Aye.
Offline